WIADOMOŚCI

Kubica przyznaje, że cel był inny, ale nie jest tragicznie
Kubica przyznaje, że cel był inny, ale nie jest tragicznie
Robert Kubica przyznał, że był bardzo blisko pełnego powrotu do Formuły 1 wraz z Williamsem, ale sytuacja diametralnie zmieniała się w samej końcówce negocjacji.
baner_rbr_v3.jpg
Media na całym świecie po zakończeniu sezonu 2017 przez długie tygodnie donosiły i rozpisywały się na temat szans polskiego kierowcy na bezprecedensowy powrót do królowej sportów motorowych po przeszło 7 latach przymusowej rozłąki z tą dyscypliną.

Po nieudanej próbie powrotu do F1 z Renault, które na skutek roszad silnikowych między McLrenem i Toro Rosso, zdołało wynegocjować od Red Bulla dzierżawę usług Carlosa Sainza, polski zawodnik postanowił powalczyć o powrót z Williamsem.

W październiku odbył testy bolidem FW36 na torze Silverstone oraz na węgierskim Hungaroringu, a także został zaproszony do poprowadzenia bieżącej specyfikacji bolidu FW40 podczas testów nowych opon na torze w Abu Zabi po zakończeniu sezonu.

Gdy wydawało się, że Polak ma niemal pewne miejsce w Williamsie na ostatniej prostej pojawił się Siergiej Sirotkin i bardzo mocny rosyjski kapitał, który sprawił, że Polak otrzymał propozycję "jedynie" kierowcy testowego i rezerwowego.

Robert Kubica nie zamierza jednak się poddawać i chce jeszcze powalczyć o powrót, ale jak sam przyznał w wywiadzie dla stacji Eleven Sports, cel na ten rok był nieco inny: "Nie ukrywam, że cel i ambicje były inne, ale z drugiej strony jak się chłodno na to popatrzy, to jest też dużo plusów tego wszystkiego."

"Należy pamiętać, gdzie byłem dwanaście czy dziesięć miesięcy temu. Tak naprawdę jeszcze w maju ubiegłego roku nikt by nie pomyślał, że będę w jakiejś roli powiązany z zespołem Formuły 1. Oczywiście rola kierowcy wyścigowego w pewnym momencie wydawała się nawet bardzo bliska, ale sytuacja potoczyła się inaczej - co nie znaczy, że jest tragicznie."

Polak w tym roku ma zagwarantowane występy w trzech piątkowych treningach (Hiszpania, Austria i Abu Zabi) oraz w testach przed sezonem i w trakcie trwania mistrzostw.

"W piątki tak naprawdę jeździ się mało, bardziej liczą się testy. Będą testy przed sezonem, w trakcie sezonu i wszystko zależy, jak rozwinie się sytuacja. Podczas testów spędzę więcej czasu w aucie niż w piątki. Akurat tam robi się najwięcej kilometrów i właśnie wtedy będę w stanie dać zespołowi więcej informacji i właśnie z tego się cieszę" dodawał Kubica w wywiadzie dla Eleven Sports.

Udostępnij ten wpis Udostępnij na Wykopie Udostępnij na Facebooku Udostępnij na X

9 KOMENTARZY
avatar
KillerBMW

20.02.2018 13:58

0

Trzeba zaakceptować obecną sytuację, cieszyć się z tego, co rok temu nie było brane pod uwagę, robić, aby było jak najlepiej, a przyjąć to co będzie :-)


avatar
KolczastyKaktus

20.02.2018 14:08

0

Od początku byłem sceptyczny co do jazdy Roberta Kubicy w Williamsie ale skoro dostał szansę pokazania się choćby w treningach to musi to wykorzystać i nabrać wreszcie szybkości dzięki której nikt nie powie, że jego rywal był szybszy. Myślę, że jest to już ostatnia okazja jaką dostał aby zdobyć fotel w którymś z zespołów.


avatar
Vendeur

20.02.2018 14:16

0

@1. KillerBMW - otóż to. I tyle w temacie.


avatar
Vendeur

20.02.2018 14:19

0

@2. KolczastyKaktus - Pamiętaj, że piątki są zawsze najwolniejsze z racji braku nagumowania toru. Więc porównywanie czasów piątkowych, do kolejnych dni jest bezsensowne. Moim zdaniem nie będzie żadnej możliwości rzeczywistego sprawdzenia różnic pomiędzy Robertem a kierowcami Williamsa, chyba że los sprawi, iż wystąpi w jakimś wyścigu.


avatar
MarTum

20.02.2018 15:59

0

@2 Powiedział bym bardziej, że RK nie musi nabrać prędkości tylko pokazać, że jej nie stracił. Był, a może nadal jest elitarnym kierowcą, którzy rodzą się z naturalną prędkością. Jak tylko będąc w WMR udowodni, że nadal ma to w sobie to wyścig zespołów po RK się zacznie.


avatar
kombajn2

20.02.2018 21:39

0

Wystarczy że podstawowi kierowcy zespołu będą radzić sobie kiepsko a Kubica będzie konkurencyjny względem innych kierowców podczas tych piątkowych treningów żeby włodarze zespołu zaczęli się drapać po głowie w zamyśleniu nad tym ile ci pay driverzy naprawdę są warci dla zespołu. Szczególnie jak jeden z drugim raz czy drugi rozbiją bolidy. Wtedy kto wie może w 2019 obsada zespołu się zmieni.


avatar
belzebub

21.02.2018 02:18

0

@6 Hmmm zauważ, że swoje bolidy potrafili rozbić zarówno Vettel, Hamilton czy Verstappen, więc trafiłeś kulą w płot... Szczególnie, że Stroll miał wypadki jedynie w pierwszych wyścigach, w drugiej części sezonu znacząco się poprawił. Druga sprawa co może pokazać w pierwszym piątkowym wolnym treningu RK??? Trening służy przede wszystkim zbieraniu informacji. Poza tym obaj mają raczej podpisane wieloletnie kontrakty, więc zatrudnienie RK w Williamsie w roli etatowego kierowcy jest mocno iluzoryczne. Pogódź się z tym, że RK skonczy karierę jako kierowca rezerwowy.


avatar
UVWXYZ

22.02.2018 11:58

0

@5 - zgadzam się. Jeżeli RK pokaże co potrafi, to na przestrzeni najbliższego sezonu jakiś zespół będzie nim zainteresowany. Pozostaje czekać i ściskać kciuki. Z końcem października 2018 będziemy wiedzieli o wiele więcej. Cierpliwości i wiary!


avatar
Kojo

22.02.2018 17:37

0

Do tej całej sytuacji pasuje przysłowie: "Jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma". A sam Kubica o tym dobrze wie i pewnie zrobi wszystko by wyciągnąć z tego jak najwięcej.


zaloguj się, by pisać komentarze

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

zarejestruj się
LOGOWANIE
Odzyskaj hasło
REJESTRACJA
Ten adres będzie wykorzystywany podczas logowania się do portalu